środa, 12 grudnia 2018

pro make up

Dzisiaj się trochę gorzej czułam dlatego zostałam w domu. Mama gdzieś poszła więc miałam okazję wypróbować tą nową paletkę wibo co sobie kupiłam więc jak poszła już sobie rozłożyłam się przed oknem koło biurka i starałam się coś wymyślić.


Pamiętałam te wszystkie poradniki które oglądałam i tutoriale i starałam się żeby wyczarować coś ładnego. Na początku jak zmyłam wszystko z twarzy ten makijaż co chciałam iść do szkoły to spróbowałam nałożyć róż i dalej próbuję bo nie umiem chyba.
Próbowałam zrobić koreańskie brwi ale coś mi nie wyszło. Poszłam zmyć i spróbowałam jeszcze raz i znowu poszłam zmyć. Teraz zaczęłam wszystko od nowa zrobiłam swoje normalne brwi i wyciągnęłam paletkę.



Pod nią był podkład którego już nie używałam i się zastanowiłam czy jest dobry i nałożyłam na brodę potem na całą twarz i zaczęłam powoli starać się zrobić coś ładnego na oku. Rozprowadziłam cień bazowy i potem od najjaśniejszego do ciemniejszego. (właśnie mam deja vu) i spodobał mi się efekt jaki wyszedł było to lekkie codzienne oko i było całkiem ładne takie jak KŚ miała w szkole. Nie chciałam na początku dawać ciemnego koloru żeby nie zepsuć ale w sumie i tak musiałabym to zmyć więc nałożyłam i rozcierałam. Na koniec dodałam błyszczący cień.






NW czemu man 3 powieki wcześniej miałam na lewym oku teraz mam na prawym.
Oczywiście aparat tego nie odda ale mniej więcej jak to wyglądało.
Wyszło całkiem spoko ale potem spróbowałam kreskę cieniem i nie wyszła za ładnie. Pomalowałam rzęsy. Dałam trupią pomadkę na usta i efekt bardzo mi się spodobał.Pomadką w cale nie wyszłam za kontur takie mam usta. Ale był taki niedosyt bo wiedziałam że stać mnie na więcej ale wyszło całkiem ładnie wyszłaby tak na ulicę. Aparat oczywiście nie oddaje tego jak ładnie wyglądałam.






Oczywiście ,,kreska'' a raczej jej imitacja zepsuła.

Potem poszłam do dentysty i założył mi plombę. Jutro znowu do szkoły trochę mi się nie chce no ale pójdę. Dzisiaj miałam wyrzuty sumienia że nie poszłam do szkoły ale przynajmniej poćwiczyłam makijaż i się nie uczyłam.






piątek, 7 grudnia 2018

w skrócie

Nie chce mi się pisać więc tak na szybko bo już długo to odkładam i potem jeszcze zapomnę a więc:

  • Byłam u Sandry bo mnie zaprosiła i potem doszła PB i jak już poszłyśmy i czekałyśmy na autobus to jakieś dziecko wyskoczyło na ulicę i auto go potrąciło tak że odskoczył i wstał i poszedł dalej a potem ten pan co go potrącił wrócił i się pytał czy wszystko w porządku czy zadzwonić na karetkę itp. ale chłopiec zaprzeczał że coś mu jest i gdzieś jeszcze jechał i było zimno że aż się trzęsłam
  • zafarbowałam włosy na ciemny brąz henną taką ze sklepu już gotową nie tą prawdziwą i spodobało mi się
  • zaczęłam olejować włosy i już zrobiłam to dwa razy 
  • patka się wyprowadziła 
  • na mikołajki robimy prezent dzieciom 

wtorek, 30 października 2018

Targi książek

Kiedy ogłoszono że będzie taki wyjazd chciałam jechać potem nie chciałam i znowu chciałam i w końcu nie wiedziałam czy jechać ale Sandra mnie przekonała ostatecznie i jechałyśmy wszystkie.
Najpierw były lekcje a potem miałyśmy jechać. Pani dała nam zgody wpłaciłyśmy pieniądze itp.

Pytałam się OG czy chce siedzieć ze mną dwa razy przed wyjazdem ze szkoły i jak wracaliśmy odmówiła dwa razy a specjalnie wymyśliłam powód pod jakim miałabym z nią siedzieć. Ostatecznie siedziałam z Sandrą. W podróży Sandra opowiadała mi o swojej cioci i jej przygodach z paranormalnymi zdarzeniami. Ciekawi mnie to.

Na miejscu każdy mógł chodzić gdzie chciał. Byłyśmy w łazience i nie umiałyśmy włączyć kranu i JW podeszła do swojej mamy i spytała a  ona że normalnie trzeba było tak mocno wcisnąć. Jechała też siostra JW.

Na początku chodziłyśmy razem ale było to uciążliwe bo dziewczyny gnały do przodu. Ostatecznie chodziłam z Sandrą i się cieszę z tego bo u dziewczyn JW i KŚ się nie interesowały książkami i pewnie tylko by mnie irytowały a Sandra miała spoko orientację a one się gubiły i nawet mówiły nam że nie mogły znaleźć jednego stoiska i chodziły i szukały 30 minut i pewnie było narzekanie że nogi bolą itp i twój głos się nie liczy że np chcesz iść jeszcze raz do tego stoiska mino że byłaś tam już dwa razy bo ona chcą usiąść. Cieszyłam się nawet że chodziłam z Sandrą. Odpowiadało mi to ze względu na korzyści jakie z tego miałam. Na początku jak byłyśmy razem wszystkie to było stanowisko yatty i się ucieszyłam bo mangi ale dziewczyny szybko poszły i nawet na mnie nie patrzyły jak chciałam pooglądać i poszły no i chciałam zrobić może też zdjęcie ale nie mogłam. Potem z Sandrą wróciłam w tamto miejsce ale już zapomniałam o zdjęciu. Dziewczyny były jeszcze w kawiarni ale po co miałam iść tam z Sandrą skoro nic byśmy nie kupowały tam ani nie jadł ale dziewczyny pewnie coś tam robiły. Miałyśmy jeszcze szukać pewnej dziewczyny ale jej nie znalazłyśmy bo miała zakładkę magnetyczną z Hermioną dla Sandry które sama robiła i było on ana prawdę ładna.

Przeszłyśmy chyba wszystkie stanowiska i znalazłyśmy takie co się nazywało epik i były tam świeczki o zapachu np Johna Snow i Wonderland Sccherlocka itp.
Kupiłam trzy książki i zakładkę

Resztę zakładek co dostałam podzieliłam się z Faustyną bo śmiała się że jadę dla zakładek i Natalii bo też ją lubię.

Pod koniec chodzenia poszłyśmy do dziewczyn. Siedziały w przejściu. PB kupiła dwie książki a reszta nic nawet OG bo nie wzięła kasy.

Po chwili przyszedł do nas jakiś gościu z kinderkami i dał OG i poszedł gdzieś z KŚ a potem siedzieli na drugim końcu korytarza a potem po nią poszłyśmy i poszłyśmy w miejsce zbiórki a KŚ ze swoim chłopakiem z nami a potem się rozdzielili. Dostali od nas błogosławieństwo. Ten chłopak był nawet spoko i był nawet ładny miał zarost i serio był nawet ładny.

W autobusie siedzieli a nami pojebusy co się śmiali cały czas na cały autobus. Nie fajnie bardzo. Bo nie głowa bolała.

JW zaproponowała podwiuzkę PB ale ona się nie zgodziła i potem jak szłyśmy ulicą było zimno, śmierdziało i byli na ulicy jakieś grupki ludzi i było trochę nie fajnie. Po KŚ ktoś miał przyjechać OG miała blisko do domu a PB głupia odmówiła dojazdu a potem mówiła że jest głupia a ma daleko do domu ale potem było chyba mniej ludzi bo to nie centrum i nic tam nie ma.
Chyba chciałabym pojechać za rok.




wtorek, 16 października 2018

wycieczka zawodoznawcza

Dzisiaj byłyśmy w hotelu jako hotelarze na bani chyba.
Pojechaliśmy autobusem (?) autokarem (?) nie wiem. 
Siedziałam z PB a w drodze powrotnej z KŚ. 


Miałyśmy zgodę na wycieczkę i jej plan.


Kiedy dojechałyśmy kazano nam wyciągnąć legitymację albo jakiś dowód i się zameldować no szkoda tylko że nic nie miałam i jeszcze kilka innych dziewczyn też ale nawet nie musiałam nic pokazywać bo ktoś nas zawołam i dał nam tak jakby zegarki i wysłał do pokoju. Byłam z osobami z mojej klasy które nawet lubię i trochę gadałam więc było spoko. Musiałyśmy wrócić się do recepcji i wymienić zegarki bo dali na złe.


Było też takie fajne drewniane biurko po lewej stronie na zdjęciu była mini lodówka
Widać nawet tą kartkę co zapisywałyśmy to wyposażenie.



 W końcu weszłyśmy do pokoju i zaczęłyśmy się rozglądać. Akurat patrzyłyśmy na barek i alkohole kiedy do drzwi zapukał pan. W ekspresowym tempie zamknęłyśmy  barek i poszłyśmy otworzyć drzwi. Pan dał nam za zadanie wypisać na kartce wyposażenie pokoju i łazienki.


Łazienka była ładna i spodobała mi się. W ogóle było nawet spoko dużo był rzeczy drewnianych i pokój bawet spoko ale pierwsze wrażenie było takie średnie.


W łazience była kabina prysznicowa i miała tak czyste drzwi że mało co a bym w nie weszła nie zauważając ich. To są te drzwi gdyby nie klamka to by można było pomyśleć że tam nic nie ma. Wygląda też trochę jak odbicie w bardzo czystym lustrze.


Miałyśmy też balkon i widok na dziedziniec. 
Po drugiej stronie jak widać było budowane kolejne skrzydło.


Były też dwa krzesła na balkonie bo to był pokój dwuosobowy z rozkładaną kanapa na dodatkowe łóżko. Obok nas była inna para dziewczyn z Faustyną Nad nami też były dziewczyny i na przeciwko a w pokoju obok był jakiś gościu hotelowy w szlafroku popylał i moje dziewczyny tak powiedziały to głośno a ten facet miał okno otwarte no ale może nie słyszał bo była budowa.


Potem pozwiedzałyśmy hotel i wróciłyśmy do pokoi i czekałyśmy na alarm pożarowy. Czekałyśmy trochę aż włączyłyśmy sobie telewizor a ja zasłoniłam zasłony i był taki fajny klimacik że można było spać serio. W końcu rozległ się alarm i wynikło kilka komplikacji w związku z tym np po grupkę dziewczyn nikt nie przyszedł a nas pokierowano gdzieś w niewiadomym kierunku i zeszłyśmy schodami na dół i nie wiedziałyśmy gdzie jesteśmy i jedna z nas znalazła drzwi na recepcję. Na początku nie wiedziałyśmy w którą stronę iść  jak ten gościu nas nakierował ale zauważyłam te znaki ewakuacyjne i poszłyśmy za nimi. Wyłączyli też windy. Było całkiem spoko na tej wycieczce i dostaliśmy kupon na basem ale włożyłam go do plecaka JW bo miała i zapomniałam zabrać ale i tak bym nie poszła ale może patce by się  przydało. 
Poszłyśmy potem do galerii i do książkawiarni gzie KŚ powiedziała że ten gościu chciał jej spodnie ściągnąć i by pewnie się ruchał z nią jakby go nie odepchnęła i nie krzyczała a potem do parku i spotkałyśmy byłą nauczycielkę od wf i nazwała nas absolwentkmi. W parku zjadłyśmy lody i usiadłyśmy na ławeczkę przed szkołą a potem rozeszłyśmy się do domów.
Ale to jeszcze nie koniec bo o 19:30 mam dentystę idę z tym zębem co mnie ostatnio bolał. 
A jutro znowu szkoła ehhhh i muszę wstać o 6 bo o 7:30 mam lekcję matmy dodatkowej bo mam sprawdzian i też mamy sprawdzian z angielskiego i mamy dwa w jeden dzień i babka od matmy o tym wie i my że mamy sprawdzian a ona że wie i powiedziała to z takim uśmiechem na warzy. 

urodziny PB

Dzień przed Kś poprosiła mnie żebym kupiła jej karton taki duży na gazetkę bo się zgłosiła więc kupiłam taki duży brystol szary. 
Wcześniej kupiłam też paletkę, pomadkę i jeszcze inne kosmetyki i zamierzałam się nimi pomalować i wyszedł mi nawet spoko makijaż podobał mi się. JW mnie pochwaliła że ładnie wyglądam ♥ 


Wiem śmieszne wyszłam ale nie o to chodzi a o makijaż. Miałam brzoskwiniowe cienie i taką ładną pomadkę no i oczywiście podkład korektor puder rozświetlacz kredkę do brwi i podobał mi się nawet ten makijaż jak na moje umiejętności z cieniami to wyszedł ładnie chociaż słabo widać bo aparat dużo zjada.
Ehhh no i ten bajzel w tle no ale to jest właśnie mój pokój i Karola. Jak już będzie tylko mój to pozbędę się tych wszystkich gratów.


Przyszłam jako pierwsza więc usiadłam sobie na przystanku i czekałam a potem zobaczyłam że przyszła JW OG i KŚ więc do nich doszłam. Marysia koleżanka PB też była zaproszona ale coś jej wypadło i nie przyszła.


PB dostała żel truskawkowy, maseczkę w płachcie, kule do kąpieli, herbatkę i jeszcze jakieś drobiazgi. Ja zaproponowałam JW kupiła. Prezent bardzo ładnie wygląda był taki różowoczerwony. 
KŚ umówiła się ze swoim jakimś kolejnym goście numer 45629579 i pojechała z nim kiedy wyszłyśmy z pizzeri.  JW powiedziała że wygląda jak skrzat możliwe że to słyszał bo miał okno otwarte. 

PB poprosiła o pudełko na pizze bo zostało trochę a już nie dałyśmy radę zjeść. Poszłyśmy do galerii a na krzywej były jakieś dziewczyny dwie przebrane w cosplay jakiś dziewczyn. Miały peruki, strój i soczewki i słodko wyglądały bo przytulały się. W galerii spotkałyśmy Radka i zrobiło mi się trochę smutno bo przypomniało mi się gimnazjum był z jakimś gościem i byli w spodniach wojskowych i glanach i czarnej bluzie. Podoba mi się ten strój i chciałam iść do szkoły tej prywatnej ale trzeba płacić więc nawet o tym nie mówiłam ale się pytałam ale wracając.



Poszłyśmy potem do rynku gdzie zaczepiła nas jakaś dziewczyna i chciała zadzwonić i JW dała jej zadzwonić. 
To był nawet spoko spędzony czas. Zaczęło się robić ciemnej i zimnej ale i tak było bardzo ciepło jak na połowę października i jest ZŁOTA JESIEŃ ta którą wszyscy lubią a nigdy jej nie ma bo typowa  jesień to deszcz i jest tak ładnie i spoko. 


Kiedy wróciłam do domu i było już ciemno bardzo i KŚ dalej nie było w domu i była u tego swojego Arka co z nim pojechała. Ona ma takie przygody z tymi gośćmi i chciał się ruchać i prawie z ciągnął jej spodnie a ona się darła że nie chce ale do niczego nie doszło i ona w ogóle nie uczy się na błędach ehh będzie miała co wspominać przynajmniej nie to co ja :<  Okazało się że Arek ma dziecko pięcioletnie i jakąś laskę a KŚ była tylko taką odskocznią i zabawką. Może kiedyś o tym napiszę bo tego jest dużo i jest to skomplikowane i pisałabym o tym 1000 lat a muszę napisać jeszcze jeden post póki mogę.



wtorek, 25 września 2018

Chcę wrócić do gimnazjum

🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁

Nie było mnie tydzień w szkole bo zachorowałam. W tym czasie zdążyła dojść Karolina z gimnazjum i jeszcze kilka innych dziewczyn a kilka odejść. W ten piątek kiedy byłam w szkole doszła dziewczyna z liceum jest całkiem miła i spoko chciałbym z nią trochę pogadać. Mojego boja z poprzedniego postu już nie widziałam z dwa tygodnie może się zabił albo przepisał co raczej jest wątłe bo jest w 3 klasie chyba że jest na praktykach? No nie wiem w każdym razie go nie ma (no chyba że jest ale go nie widuję co było by dziwne chociaż zmiana planu lekcji eee chyba nie no nw może chory) W miarę już ogarniam niektóre osoby i chodzę z Faustyną i Sandrą a Karolina mnie wkurza jakimiś docinkami beti bobas czy coś. Z dziewczynami się widuję tylko jak przechodzę koło nich na przerwach i zamieniam dwa zdania. 

🍂

Zaczęła się jesień i jest zimno co pięć minut zmienia się pogoda i w ciągu pięciu minut świeci słońce, pada deszcz, wieje i jest zimno ciepło wszystko na raz. Nie fajna jesień a taka złota to jej prawie nigdy nie ma albo jest tylko na początku krótko. 
Kupiłam sobie lakier do paznokci ten z eveline 8w1 ale się trochę boję że mi się coś stanie z paznokciami bo jest z czymś tam co u innych działa spoko a u drugich nie. I kupiłam też szklany pilniczek może nie będą mi się rozdwajać paznokcie liczę na to bo ostatnio miałam takie fajne długie fajne ale musiałam obciąć bo były zniszczone i jak zwykle pękły mi na palcu i musiałam skleić bo mi by odpadło w połowie palca na kciuku. 
Kupiłam też jakiś czas temu odżywkę kallos aloesową ma silikony więc może coś pomoże z tymi włosami bo póki co są one ie fajne i planuję iść do fryzjera ale coś mi nie wyszło więc może spróbuję w piątek albo sobotę chociaż chyba wolę w sobotę bo w piątek będę mieć juz średnie włosy a tak wgl to wiąże je w kucyk i spinam kosmyki z przodu do tyłu i jest spoko ale muszę nabrać jeszcze wprawy w kucyku i przyzwyczaić włosy bo mi się robi przedziałek na środku e piszę takie głupoty bo spodobał mi się ten gif i obejrzałam już 3 odcinki muminków i moim kraszem tam jest włóczykij. 

🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁

 

🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁

Nauczyciele są nie najgorsi ale np wolałabym mieć śmietanę od polskiego bo była the best i mamy też babkę od fizyki trochę jak ladanowska za to od informatyki już nie mamy wiczyńskigo śmiecia tylko Panczakiewicza jest całkiem spoko póki co i normalnie klnie i jest śmieszny i lubię go nawet. 
Trochę mi smutno że nie jestem z dziewczynami. PB jest taka jaka jest OG też ale KŚ cały czas w tym telefonie a JW nic nie mówi jak KŚ a tak w ogóle uczy mnie jej mama niemieckiego i jestem ciekawa jak wygląda lekcja kiedy jest JW i jej mama. 
Dzisiaj miałam autobus 3 minuty po dzwonku i byłam szybka razem z Faustyną i wyzierałyśmy się w minutę bo wychodziłyśmy o 12 30 coś. 

🍂

Nie chce mi się dalej uczyć ale jakoś to będzie dobrze że po pierwszej klasie odpada man dużo przedmiotów co znaczy że trzeba się do nich przyłożyć no cóż. 
Dyrektorka jest trochę straszna ale jednak nie jest straszna nie wiem coś pomiędzy i bardzo zwraca uwagę na buty bo są panele w klasach i my musimy przebierać ale nauczyciele gonią sobie w szpilkach. Kurwica mnie bierze jak widzę pchły jest ich dużo i nie mogłam raz spać w nocy nawet bo mnie cały czas coś swędziało. Jak będę już duża to chciałabym mieć kota sfinksa albo takiego normalnego i musiałbym go odpchlić i takiego co się nie linieje albo nawet i by się linieć mógł ale bym musiała go czesać bo te kudły były by wszędzie WSZĘDZIE. Mówiłam już dużo razy mamie i tacie ale oni mają to w dupie :) a ja się wkurwiam i stresuję bo chuje są wszędzie i nawet ostatnio zmieniłam pościel i posprzątałam w okół łóżka aLe Te SkuRwYsynY dALej sĄ. 

🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁🍂 🍁


środa, 5 września 2018

technikum (gdzie ja poszłam)

ROZPOCZĘCIE:
 Pod szkolę zawiózł mnie tata po drodze jak jechaliśmy widziałam dziewczyny. W szkole była wywieszona lista uczniów i klas ale ja na szczęście wiedziałam wcześniej. Sandra przyszła i poszłyśmy razem na sale gimnastyczną bo tam było rozpoczęcie a potem do klas. Dziewczyny poszły potem jeszcze na pizze ale ja miałam kilka spraw do zrobienia jak np zdjęcie i kupno książki. Było mi trochę smutno z powodu klasy niektórzy już się zaczynali kolegować a ja nic tak samo PB znalazła sobie koleżankę OG ma podobnie do mnie nikogo nie zna ale jej to chyba nie przeszkadza. 

PIERWSZY DZIEŃ:
Pierwszy dzień szkoły zleciał szybo ale nie było mi fajnie raczej smutno bo nikt ze mną nie gadał nawet jak do kogoś zagadywałam ale się starałam uśmiechać i kilka osób też mi się oduśmiechnęło. Humor poprawiało mi to że mijałyśmy się z dziewczynami na korytarzu i nawet chwilę gadałam z WJ i KŚ. Przed ostatnią lekcją miałam salę koło OG usiadłam z nią i Sandrą na ławeczkę i pogadałyśmy chwilę od razu humor mi się mega poprawił i umówiłyśmy się że pójdziemy razem na autobus i razem wrócimy. Potem zadzwonił dzwonek a my wstałyśmy. Z sali pedagoga wyszedł chłopak był ubrany w ciemne kolory i miał peercing spodobał mi się ale patrzył się w dół i szedł szybko w końcu było już po dzwonku ale miał takie załzawione oczy jakby płakać chciał. Widziałam już go wcześniej na korytarzu chyba albo w autobusie kurde już nie pamiętam a nieee nie w autobusie bo jak wsiadłam do autobusu to było tak nasrane ludzi że masakra i z trudem można było tam wejść naprawdę wiec nie widziałam go pewnie w autobusie ale dobrze że sobie przypomniałam to napiszę od razu więc poszłam na przystanek bo z OG mamy na tą samą godzinę. Na przystanku była pewna dziewczyna jak się potem okazało z mojej klasy całkiem spoko jest. Potem przyjechał autobus i była sraka lawina ludzi. W autobusie była też Luberda ale potem wysiadła. ok wracając poszłyśmy z OG na przystanek po lekcjach i zaczekałyśmy na autobus a potem wsiadłyśmy do niego i usiadłyśmy. Siedział tam też ten chłopak i też miał takie smutne oczy i siedział z słuchawkami nausznymi u miał uchylone okienko i siedział tak.

DZIEŃ DRUGI:
Tak sobie teraz myślę że fajnie by było być pedagogiem kiedyś o tym myślałam ale było już za późno. 
Dzisiaj było lepiej niż wczoraj. Poszłam tym razem na autobus sama. OG miała na 7:30 tak jak dzień wcześniej. Kupiłam bilet i czekam na autobus po drodze spotkałam tą samą dziewczynę co wczoraj powiedziałyśmy sobie cześć. Potem przyszła reszta dziewczyn czy już tam stała nie pamiętam ale potem doszedł ten sam chłopak co wcześniej i był też ubrany na czarno i miał przewiązaną ciemno zieloną koszulę na biodrach teraz jak to piszę to nie pamiętam jak wygląda wiem że miał vansy i czarny plecak. Ja wyglądałam dziś bardzo ładnie. Ja stałam po lewej stronie od drzwi on po prawej jak w anime tylko staliśmy bokiem do siebie. Przez resztę dnia już go nie widziałam. Pogadałam też z dziewczynami i musiałam wracać sama autobusem. Niektóre dziewczyny z klasy już mnie kojarzą i jest lepiej niż wczoraj. 







 Aparat nie pokazuje tego jak naprawdę wyglądałam a wyglądałam ładniej 




Taki mam plecak bardzo ładny





Te rękawy są śliczne 







DZIEŃ TRZECI 

Dzisiaj miałam na 10 i nie miałam autobusu bo był albo za wcześnie albo za późno więc tata mnie zawiózł a przy okazji mamę do tego budynku gdzie wyrabia się bilet miesięczny i kupiła od razu dwa. W szkolę jest już lepiej chodzę z Sandrą i Faustynom. Widziałam też mojego boya jak schodził po schodach i jadł drożdżówkę z woreczka i miał też kawę z automatu a drugi raz wcześniej i też coś jadł ( słodkie XD) Był też kiermasz książek ale jutro tez jest to może kupię jeszcze jedną bo mi brakuje. Kiedy czekałyśmy na ostatnią lekcję chyba to usiadłyśmy na ławeczkach i wszystkie były zajęte i chłopak z naszej klasy nie miał tez gdzie usiąść i tak wgl okazał się on całkiem spoko. No ale potem przyszedł mój boj  z legutko i się tak patrzył na te ławki i się rozglądał i patrzył się w moją stronę to odwróciłam głowę w drugą stronę i potem coś się zaśmiał albo on albo legutko i poszli i możliwe że mieli obok lekcje nw o co chodziło ale w każdym razie po lekcji idąc do szatni po schodach w śród lawiny ludzi spotkałam PB a potem KŚ i JW idące do góry a potem jeszcze OG i z OG i Sandrą poszłyśmy na autobus po drodze spotykając koleżankę OG. Jak wsiadłyśmy do autobusu skasowałyśmy bilet i usiadłyśmy a teraz najlepsze do autobusu weszło więcej osób z przystanka niżej bo poszłyśmy do przystanka wyżej i wsiadł też mój boi i stał koło drzwi i złapał się za poręcz tuż obok mnie tak że mogłam go złapać za rękę był blisko i stał przodem do mnie starałam się tam ie patrzeć bo by zauważył przecież miał słuchawki i coś słuchał i fajne ma dłonie. Potem wysiadł w rynku i poszedł w stronę krzywej a ja za nim przecież ma w tą samą stronę przeszedł przez ulicę nie patrząc czy coś jedzie i auto na niego zatrąbiło a on dalej przechodził i szedł w stronę krzywej a potem ja w swoją stronę a on w swoją. Chodzi do 3 albo 4 klasy. W domu weszłam na profil legutko i popatrzyłam na jego znajomych ale po chwili wyszłam z nich i przez przypadek kliknęłam na zdjęcie w tle gdzie zobaczyłam mojego boia był oznaczony więc weszłam na jego profil i był w związku 5 lat temu (2013) z jakąś dziwną laską urodził sie w 1999 roku więc ma obecnie 19 lat i ma jakąś depresję czy coś podobnego i ma fajnego kota i tatuaż i mieszka gdzieś chyba na blokach tak podejrzewam pisze na profilu o śmierci itp i takie punk rock piosenki są też i ma dużo rzeczy na profilu  i pasuje raczej do KŚ a nie do mnie ona lubi takich bad boy i chodził na karate a na profilu ma napisane że jest wolny i ciekawie czy się ruchał a nazywa się on Kacper Kulpa.



zdjęcie profilowe 




⇠to zdjęcie w tle 









jedno z poprzednich zdjęć profilowych ⇢



  ⇽Znalazłam dosłownie przed chwilą 









Stalking lvl hard 
widziałam go 5 razy i już wiem o nim tyle a minęły 3 dni 

niedziela, 2 września 2018

koniec wakacji

Przed wczoraj jak byłyśmy pracować w ogrodzie przechodził jakiś facet na wałach i się na nas patrzył zwróciłam na niego uwagę bo chodził tak kilka razy i się zatrzymywał i się gapił na nas aż w pewnym momencie podszedł do płotu i stał tam na początku myślałam że może sika ale stał tam długo i widziałam że coś się tam rusza szybko spieprzyłam do dziewczyn bo zakładałam rękawiczki na ławce a dziewczyny były już przy grządce po chwili sprawdziłyśmy czy dalej tam jest i cały czas tam stał zaczęłyśmy coś odpierdalać KŚ chciała brać rzeczy żeby nie przyszedł i nam je nie ukradł OG rzuciła żeby PB zadzwoniła do księdza bo miała jego numer i dostała go w tedy kiedy byłyśmy zbierać aronie i chciała go walić z wiadra jak przyjdzie ale poszedł sobie i przyszedł znowu pod płot ale z innej strony tak że chyba nas widział i stał tam cały czas coś tam się ruszało rzuciłam że się masturbuje PB też widziała a KŚ chciał iść z wiadrem tam bo chciała żeby się zawstydził stał tam całkiem długo i cały czas się ruszało coś w dolnej części stawiam że się zadowalał był trochę starszy więc nie fajnie ale w końcu sobie poszedł i już nie wrócił. Potem zaczęło robić się gorąco więc poszłyśmy na górę gdzie był cień bo nie robiłyśmy tam wygłupiałyśmy się i PB zaczęła tworzyć muzykę potem ja i OG a KŚ udawała że śpiewa Błogosławieni Miłosierni w wersji rokowej i tak nisko buczała i przyszła jakaś zakonnica i się pytała co robimy. Potem znalazłam pająka wielkiego bydlaka i dziewczyny zawinęły go na patyk KŚ miała go i OG zaczęła uciekać potem PB i ja tak szybko spieprzałyśmy z tej górki że PB się wywaliła i taki ślizg zrobiła a OG zaczęła uciekać pierwsza a była ostatnia XD. JW nie było.
Jutro rozpoczęcie roku już wiem że jestem w klasie B a dziewczyny w A JW ma mamę która tam uczy.

Margaret JP 2018

Piszę to pierwszy raz z telefonu bo ostatnio nie chce mi się pisać na blogu a teraz nie mam co robić więc postanowiłam to napisać i będzie łatwiej z przesyłaniem rzeczy bo nie będę musiała z telefonu na komputer i mam od razu wszystko tak więc

JB i dziewczyny chciały iść że mną na ten jarmark i nie wiedziałam jak to pogodzić bo chciałam i z nią i z nimi wyszło tak że najpierw poszłam z JB a potem dziewczyny do mnie zadzwoniły i poszłam do nich JB też chciała iść na Margaret no ale przecież się nie rozdwoję dziewczyny czekały przed sklepem aż przyjdę a potem OG  zaproponowała żeby JB do nas przyszła spytałam sie KŚ i JW i się nawet zgodziły więc napisałam do JB a ona że się zastanowić i przyjdzie potem  następnie zajęliśmy sobie miejsce ale i tak mało co widziałyśmy bo jesteśmy niskie a potem jeszcze jakieś chłop z bachorem na plecach stanął przede mną i gówno widzialam a dokładniej dupe tego bachora i nawet teraz jak to piszę jestem wkurzona ale potem poszedł na szczęście











 wiem wyszłam jak debil