środa, 18 kwietnia 2018

Egzamin gimnazjalny 2018

DZIEŃ PIERWSZY: POLSKI HISTORIA WOS
W szkole mieliśmy być o 8:30 w tedy wszyscy wchodzili do sal a o 9 zaczynaliśmy pisać. Rzeczy zostawiliśmy w DPN (dawny pokój nauczycielski) w sali która była koło naszej w której pisaliśmy a pisaliśmy w mojej sali chemiczno-fizycznej. Szatnia na rzeczy była dla całego piętra. Dziewczyny pisały w sali obok a ja z OG w 22 wraz z innymi osobami z dyslekcją. Był tam ten chłopak co koleguje się z tą dziewczyną fajną w czerwonych włosach. 
 Po chwili weszliśmy do sali i zaczęliśmy losowanie. Był chłopak który przyszedł z nogą w gipsie.              Wylosowałam ławkę zaraz pod drzwiami z przodu tak że drzwi miałam koło siebie za plecami. Brakowało jeszcze jednego chłopaka. Pani nadzorująca poszła do dyrektorki to zgłosić ale chłopak po chwili przyszedł. Nie chciał wejść do sali i pani wołała go jak psa ,,chodź tu *imię*,, i to tak kilka razy aż wszedł. Czekaliśmy jeszcze na jedną panią która się spóźniała ale po chwili już byli wszyscy.
Przez głośnik odezwała się dyrektorka i kazała przyjść wszystkim nauczycielom z jednym uczniem po odbiór prac a jako że ja siedziałam najbliżej drzwi a za mną chłopak ze złamaną nogą to poszłam ja.
        Na dole zebrali się już inni nauczyciele. Pokazali nam jak wyciągają prace z sejfu. Były zapakowane w kilka folii nie otwierane rzecz jasna. Był tam Radek i Kacper też i inni uczniowie. Prace zostały rozdane i wróciliśmy do sal. 
        Pani nam rozdała karty wytłumaczyła wszystko i mogliśmy zacząć pisać. Mieliśmy wydłużony czas wiec było słychać jak inne osoby już wyszły z sal. Był na historii pewien Francuz i nikt nie wiedział kto to jest jak przeczytałam pytanie pomyślałam dosłownie ,,kto to kurwa jest,,
        Jak skończyłam pisać podniosłam rękę. Pani podeszła i sprawdziła czy dobrze się zakodowałam itp i potem doszłam do koleżanek. Poszłyśmy na boisko i wróciliśmy do szkoły a Radek pokazał nam zwiastun filmu jaki robili do jakiegoś konkursu. 
        Potem ponownie weszliśmy do klas na część Polskiego. Zgłosił się chłopak (wyżej wymieniony) i to tym razem on poszedł po te prace. Potem to samo pani rozdała itp. Była charakterystyka. I jakiś śmieszny tekst i kawowaniu rowerowaniu burgerowaniu itp. 
Potem wyszłam z sali wzięłam swoje rzeczy z DPN-u i poszłam do domu. Potem odczytałam sms że dziewczyny są w parku ale już nie chciało mi się tam iść bo byłam już przebrana.
        Ubrałam czarne spodnie i białą koszulę. Trochę się denerwowałam i byłam też trochę podekscytowana ale trochę.
        Podczas egzaminu prawie się rozbeczałam a siedziałam w pierwszej ławce. Ale dopiero w domu się rozbeczałam tak mocniej z tych emocji. Nie tak że płynęły mi łzy czy coś bo nie płynęły. 
        Pisali też na korytarzach na parterze. Na drzwiach oddzielających korytarz od klatki chodowej był wywieszony napis typu nie przeszkadzać, egzamin czy coś takiego a szyby były zakryte papierem. W salach nic nie było. Żadnych gazetek nie nic. 
        Wszyscy teraz srają ze test będzie unieważniony bo był gdzieś tam wyciek. Jak to widzę to dostaję pierdolca bo wiadomo ze to fejknius tak samo o tych wszystkich wyciekach.
        Denerwują mnie osoby i to bardzo bardzo które mówią ,,to była jakaś katastrofa nic nie umiałam będę miała 10%,, Kiedy potem okazuje się że miały wysoki wynik. Tak mnie wkurwiają takie osoby że ja nie mogę... Nie chce mi się już pisać tych egzaminów. Zmęczona jestem już trochę i chcę żeby to już było za mną. 
No nic jutro kolejny egzamin. Matma, Geografia, Chemia, Fizyka, Biologia. Będą słabe wyniki bo:
Nie jestem ani humanem ani ścisłowcem ani artystą ani sportowcem.




Tutaj z przodu idzie ten chłopak co był wymieniony wcześniej i wchodził na drzewo kiedy było spotkanie i chodziliśmy do okoła kościoła i machał wszystkim. 


DZIEŃ DRUGI: MATEMATYKA FIZYKA GEOGRAFIA CHEMIA BIOLOGIA 

        No więc... o czym mam tu napisać. Ma początku były przedmioty biologiczne. Poszły mi tak średnio bardziej słabo niż średnio. Siedziałam w przedostatniej ławce pod oknem i na pierwszej części świeciło mi słońce ale na drugiej już nie a OG na tym co ja wczoraj. 
        Kiedy pani poszła po z chłopakiem  który siedział w 2 ławce w środku po egzaminy chłopak z wyżej gadał śmieszne rzeczy i podpuszczał chłopaka przed nim żeby np wziął temu co poszedł długopis albo żeby rozkręcił krzesło i to było nawet zabawne i nie wiem czy mi się wydawało ale chciał chyba rozluźnić atmosferę bo wszyscy byli zdenerwowani ale mniej niż wczoraj ale on jest taki rozrabiaka. Gadał też różne żarty do pani z naszej szkoły i wgl. 
        Po egzaminie poszłam z dziewczyna przejść się na boisko ale wcześniej zaczepiła nas wychowawczyni i pytała się jak nam poszło. Było dość miła jednak wiem że nie będzie zadowolona widząc jak napisałam test  ale nie będzie chyba krzyczeć chyba. Na próbnym miałam najniższy wynik z klasy i nic nie mówiła ale kazała się przyznać kto to XD.  Potem weszliśmy znowu do klas i zaczęliśmy pisać matmę.
        Zadania były proste nawet ale nie umiałam je rozwiązać a otwarte były tak zawiłe bardzo. 
        Wkurza mnie PB chwali się że dobrze jej poszło z matmy a pisze ,,kto idzie się ze mną zabić poszło mi strasznie z biologi,, Strasznie mnie wkurza.
        Są już wyniki nie poszło mi najlepiej. Jutro ostatni dzień będzie krócej na szczęście ale będzie niemiecki. Dostałam okres. Cudownie. Będzie i na egzaminy i na wycieczkę :) lepie być nie może ale wole żeby okres zaczął mi się dzisiaj niż dzień przed wycieczką. 
        Trzeba będzie się chyba zastanowić nad inną szkołą bo technikum raczej nie. Za tępa jestem. Dzisiaj rozbeczałam się prawie 8 razy od początku dnia do teraz. Ech... Pewnie jeszcze się rozbeczę około 2, 3 razy ale mam nadzieję że nie to przez te emocje. Nie chcę już tych egzaminów i chce już mieć to za sobą. Nie wiem czy uczyć się na niemiecki. Nie wiem czy to coś da ale pewnie przelecę po zeszytach kilka razy przeczytam może coś sobie przypomnę ale na naukę jest już trochę za późno bo nie nauczę się czasowników nieodmiennych i szyku zdania i pewnie napiszę słabo. Ostatnio zaczął mi się podobać kolor żółty i biały. 






Te gify są takie prawdziwe ;-; 
No nic czekam na czerwiec ale głupio że rekrutacja zaczyna się wkrótce na nawet wyników nie na z egzaminów. I Wiczyński śmieć będzie nas uczyć rekrutacji. Boż... muszę zrobić post i o nauczycielach. Takie tam memy na poprawę humoru :) *buźka wpierdolka*


DZIEŃ TRZECI: JĘZYK OBCY- NIEMIECKI

        Kiedy przyszłam do szkoły w szatni siedziała KŚ nie wiem czy mnie zauważyła że przyszłam ale podeszłam do niej opowiedziała mi historyjkę że jakiś facet si na nią gapił cały czas z góry do dołu i tak kilka razy i nie odrywał od niej wzroku.
        Czekałam pod salą z OG na panią albo pana co miał nam dać te testy i pilnować ale trochę długo jej nie było i zaczynałyśmy się trochę denerwować bo nikogo nie było tylko my ale po chwili pani wyszła z sali bo siedziała tam cały czas i przyszły dwie pozostałe osoby bo nas w sali było tylko 4.
        Sierocińska cały czas coś gadała do nas i zaczynała mnie wkurzać bo pytała się jakie mamy oceny z niemieckiego itp. 
        Wyszłam z sali jako ostatnia ale to nic. Chciałam nawet tak wyjść i się udało i się cieszyłam. Pani spakowała prace do foli i je zakleiła a wcześniej zaznaczyła na tych kartach że nie musimy przenosić odpowiedzi na kartę odpowiedzi.
        Kiedy wyszłam z sali nie wiedziałam gdzie poszła OG i czy reszta dziewczyn już napisała ale żeby się upewnić poszłam do DPN. Była tam już PB i OG. Pogadałyśmy trochę o tych egzaminach (przy okazji dowiedziałam się że jestem głęboko w dupie :) ) i wyszłyśmy ze szkoły ale okazało się że musimy przejść na około przez główne drzwi bo bramka była zamknięta. 
        Poszłyśmy do parku i pochodziłyśmy trochę a potem wróciłyśmy do domu nagrała KŚ jakiś filmik. Ja poszłam jeszcze do galerii.
        Sprawdziłam odpowiedzi i już wiem że jestem w dupie i mi słabo poszło... No trudno już nic nie zrobię ale na koniec roku postaram się mieć trzy. (prawdopodobnie) 
        Ale ten dzień minął nawet w porządku głównie chyba przez to że była ładna pogoda i byłam z dziewczynami w parku. Nie wiem czy pisałam ale ostatnio zaczął mi się podobać żółty i biały.




BONUS

Wiem że to może być trochę głupie i nie zrozumiałe dla mnie z przyszłości ale dam tutaj memy z egzaminu. 
Jakoś tak mi lepiej kiedy na nie patrzę bo wiem że ie tylko ja spieprzyłam sprawę.
Poza tym słabo mi poszły i mogę się przynajmniej jakoś pośmiać.
No nie wiem jakoś się lepiej czuję kiedy na nie patrzę i wiem że dla ciebie (z przyszłości) to może obojętne może ważne ale chyba bardziej ważne bo dodaje otuchy (?)
No nic może tak może nie i koniec tych filozoficznych gadek bo zaraz się rozpiszę bo już zaczynam głębiej myśleć i rozkminiać.
No nic wiem że teraz nie są już śmieszne (względem przyszłości) ale trudno teraz dla mnie są i to jest ważne dla mnie w teraźniejszości (przeszłości). 
No nic... ↴ lukaj na to... Może w przyszłości jestem taka sama jak teraz (w przeszłości, humor no nie wiem co tam jeszcze ale obstawiam że nie- że się zmieniłam i kiedy to czytam łapie się za głowę mam bekę i myślę jaka byłam chora xdd a może to tyko pozory...)










Bonus x2 takie dziwne zdjęcia z egzaminu  tzn to pierwsze to drugie nie wiem z kiedy jest ale pewnie ze zdjęć z cyklu; ,,Piątek weekendu pCZątek,, (bo taki facet ze snapa KŚ dodawał zdjęcia w piątek z podpisem takim jak wyżej 




Do widzenia
Dowidzenia 
czy jak tam to było 
Chciałabym żeby ten blog był tutaj i żebym go przeczytała za kilka lat... ale nigdy nie wiadomo co stanie się z tym blogiem...
może zapomną hasła ...
może zapomnę jak się nazywa ...
może go usunę ...
może ktoś mi go usunie...
może...coś innego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz