sobota, 19 sierpnia 2017

jarmark i bednarek

Wczoraj był pierwszy dzień jarmarków. J do mnie zadzwoniła i chciała żebym do niej przyszła na simsy a potem poszłyśmy by do rynku. Miałam do niej przyjść żeby jej mama nie myślała że idzie z jakimś chłopakiem albo jej kuzynką bo myśli że jest taka sama jak jej siostra ( pije pali itp.) Powiedziałam jej że nie wiem czy przyjdę. Jakiś czas później napisała do mnie K że przyjdzie do mnie o 17 i pójdziemy. Nie miałam jak się z nią skontaktować bo rodzice wzięli jej telefon za to ze spotyka się z psycholem. Potem już tylko J miała do mnie pretensję i się obraziła. Kiedy K po mnie przyszła poszłyśmy do galerii a potem do rossmana zadzwoniłam po J żeby do nas przyszła i przyszła. Poszłyśmy do parku K dostała prezerwatywy od psychola to je otworzyłyśmy. Były z play boy truskawkowe. Śliskie tak jak by się olej wzięło, pachniały sztuczną truskawką, to była cienka gumka trochę jak torebka ale gumowa miła w dotyku ale ten śluz już nie. J oczywiście uciekła jak to ona. Wkurzyłam się na nią bo zawsze ucieka. Kiedyś szłyśmy na koło bo jej krasz tam ćwiczył to uciekła, kiedy szłyśmy do innego chłopaka też uciekła. To takie typowe dla niej... Ale wracając, nadmuchałam tą prezerwatywę xd a potem ją zostawiłyśmy pod drzewem bo za nim się schowałyśmy żeby nikt nie widział.  K miała się spotkać z psycholem, poszłyśmy ją trochę odprowadzić. J powiedziała że nie chce już dalej iść a ja na to żeby poszła do domu a ona się obraziła. Nie wyczuła mojego sarkazmu. Potem szłam za nią i zadzwoniłam do niej. Wielce obrażona pani. tak siec wróciłam do domu a ona poszła gdzieś ze swoją kuzynką. Potem do mnie zadzwoniła czy się obraziłam a ja że to raczej ona powiedziała że czeka na mnie na rampie za pół godziny. Przyszłam. Poszłyśmy do rynku. Koncert miał Bednarek. Było bardzo dużo ludzi nawet przejść ledwo co się dało. Było spoko. Nie zostałyśmy do końca. Dzisiaj śpiewa dżem ale pada i jest zimno, nie idę.
Chyba się czymś zatrułam chyba  żelką bo tylko ją jadłam. Rano bolała mnie dolna część tułowia jak przy okresie tylko bardzo. Poszłam do łazienki i zrobiłam kupkę, a przynajmniej coś co ją przypominało(?) to było zielone i była też krew, i strasznie śmierdziało było rzadkie. Fuj, mam nadzieję że pozbyłam się tego zielonego czegoś z mojego organizmu teraz czuję się już o wiele lepiej niż rano ale cały dzień bolał mnie lekko brzuch i czasami chciało mi się rzygać, mam nadzieję że już mi przeszło. Nikomu o tym nie mówiłam.Byłam też u pani psycholog i badała moją inteligencję, mocno przeciętna. Idę jeszcze we wtorek i środę, nie lubię tam chodzić to jest to samo co zawsze, nudzę się tam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz