sobota, 5 sierpnia 2017

urodziny

Przed wczoraj, dwa dni temu przyszły do mnie dziewczyny dać mi prezent na urodziny. Co prawda są one dopiero w poniedziałek ale przyszły do mnie z innego powodu. J1 i J2 reszta dziewczyn wyjechała. Wiedziałam że dadzą mi prezent i coś przyniosą. Kiedy do mnie szły zadzwoniła J1 i powiedziała żebym się ubrała i spytała się czy jej otworzę. Już w tedy wiedziałam że nie przyjdą tylko dziewczyny ale i gok ( chłopak z którym piszę obecnie) K powiedziała mi o grupie którą stworzyły. Były w niej wszystkie dziewczyny oprócz mnie rzecz jasna i gok. Tak więc przyszły do mnie dały mi prezent ( yaoi mangę i ptasie mleczko) weszli do środka a ja bałam się że mój tata ich zobaczy. Chwilę wcześniej wrzucali z bratem węgiel do piwnicy. Był na polu i coś gadał do psa. Poszłam się przebrać i nałożyłam sobie suchy szampon, mało co pomógł bo wyglądałam jak kupa. Wyszliśmy z domu i poszliśmy do parku. Tam się rozdzieliłyśmy. Gok powiedział mi o grupie udawałam zaskoczoną. Przeszłyśmy się kawałek a potem rozdzieliłyśmy. Gok poszedł w swoją stronę a ja w swoją oczywiście nie muszę wspominać o tym jaka była cisza z resztą jak szedł z dziewczynami kupić prezent też tak było. Taka cisza dlatego nie chce się z nim spotykać jest miły i wgl ale nudny. Było jeszcze gorąco. Zadzwoniłam do K J1 i P która to wszystko podobno zorganizowała razem z J1 ale nie przyszła bo gdzieś pojechała. Wkurzyłam się na nie i dalej jestem wkurzona. Dzisiaj ma urodziny teraz muszę się z nim spotkać i dać prezent żeby nie było mu smutno. Spotkam się z nim po moich urodzinach bo w tedy wraca bo pojechał gdzieś na dżampreze (ślub). Dziewczyny dodały go na grupę więc za bardzo nie miał jak się wycofać ale nikt go nie zmuszał do dania prezentu. Pewnie kupię jakąś czekoladę pochodzę z nim trochę aż zacznie się cisza i pójdę. Przecież mogę z nim chodzić ile chcę. Dziewczyny za bardzo się wpierdalają w nasze sprawy. Jestem na nie wkurzona.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz