Jest u nas w klasie pewien chłopak. Rozmawiałam z nim kilka razy ale to była tylko wymiana słów. Interesuje się grami a ja się zapytałam raz o jakąś grę, nawet nie wiem jak to się zaczęło ale w każdym razie podobam mu się. Na końcu 2 klasy gimnazjum chciał mi powiedzieć o tym ale jednak nie powiedział. Przeczuwałam że coś będzie się działo więc chodziłam z dziewczynami wszędzie żeby nie być sama bo przy koleżankach przecież nic by nie zrobił. W klasie uśmiechał się do mnie, machał, przepuszczał w drzwiach. Nie uważam się za głupią ale wiem że czuję w sercu opinię na jakiś temat i to trafną coś jakby 6 zmysł np. wiem kiedy ktoś mnie zapyta albo weźmie do odpowiedzi do tablicy w szczególności nasza wychowawczyni albo znam opinię na jakiś remat o np książce albo osobie. Jestem spostrzegawcza więc szybko skapłam się że ten ów chłopak mnie obserwuje i nie trudno było się domyślić o co chodzi. Nie mówiłam dziewczyną tylko mojej najlepszej przyjaciółce, same się dowiedziały bo jedna pisała z takim cyganem z naszej klasy a ten chłopak mu powiedział a on jej i tak oto dowiedziała się cała grupka ale jakoś nie zwracają na to uwagi jakby o tym zupełnie zapomniały ale nie ja i K. Chłopak cały czas się na mnie patrzy ale już nie macha tylko jest uprzejmy, dżentelmen jakich mało. Faceci na wymarciu ale nie w moim stylu jest brzydki możliwe że najbrzydszy chłopak w klasie. Jest wrażliwy a ja takich nie lubię, brzydko się ubiera itp. no nie oszukujmy się wygląd jest bardzo ważny a on nie jest zupełnie w moim stylu ani z zachowania( wrażliwy, nie mówię że to źle ale jak ktoś na niego nakrzyczał to się rozpłakał , no nie ukrywam też taka jestem i to w sobie nienawidzę...)no jest uprzejmy fajny ale nie wydaje mi się żeby było coś więcej. Chłopak siada obok mnie a przynajmniej nie daleko, rząd obok, przed tak żeby być blisko i się patrzy. Chciałam mieć stalkeraALE NIE JEGO!Chciałam mieć ładnego stalkera albo przynajmniej żeby charakterem mi odpowiadał( lubię go ale nic więcej, fajny kolega/przyjaciel ale nie wyobrażam sobie żeby mnie obronił, kiedyś popisał się przede mną bił się z jakimś chłopakiem to znaczy ,,bił,, bo to bójką nazwać nie można było skakał jak królik nie umiał nawet przyjąć postawy a ,, walczył,, przeciwko takiemu jednemu chłopakowi co coś tam trenuje. Chłopak uśmiechał się i zerkał na mnie chciał pokazać jaki jest fajny ale coś mu nie wyszło albo kiedyś siłował się na rękę przede mną z tym samym chłopakiem ale wygrał bo jego koledzy nie brali tego na serio i dali mu fory- tak samo zerkał na mnie) takiego jakiego sobie wymarzyłam w mojej ,,mroczniejszej,, części psychikiALE NIE JEGO!Fajnie że nie patrzy jak wygląd a charakter( nie uważam się za ładną ale nie znów najbrzydszą tak jak J. Ona cały czas mówi że jest brzydka i najbrzydsza w klasie i najgrubsza chociaż taka nie jest w cale ani gruba ani brzydka, Nie ważne ci jej się powie i jakie będzie sie dawać argumenty i jak długo jej mówić że jest spoko ona zawsze że nie. Co prawda jej crasz jest niższy i chudszy ale to już nie jej problem i tak nie będą razem bo nic nie robi żadnych ,, kroków,, zeby go poznać ani nic a cały czas o nim mówi i to już długo) Tak że jestem ciekawa kiedy to się skończy. W sumie nie można to podpisać pod stalking bo j stalkuje tak jakby swojego crasza ( serio. Patrzy ci polubił gapi się na niego na przerwach itp. wiem jak czuje się ten biedny chłopak wie gdzie mieszka jak mają na imię jego rodzice itp ale go nie śledzi.) Kiedy była lekcja niemieckiego i jesteśmy podzieleni na grupy ten chłopak nie jest ze mną na szczęście w grupie to usiadł obok K. miał cały rząd wolny ale akurat obok niej usiadł a że siedzimy na wszystkich lekcjach razem to istnieje taka opcja że chłopak patrzył się na nią a nie na mnie dlatego zrobiłyśmy eksperyment. Usiadłyśmy osobno. Oczywiście chłopak patrzył się na mnie a dziewczyną nic nie powiedziałyśmy chociaż się dopytywały na K zawszę mogę liczyć to moja najlepsza przyjaciółka. No ale co z tego że ma złamane serce ja też mam ostatnio nawet widziałam mojego crasza jak szedł z jakąś dziewczyną za rękę i już nie wiem czy idzie czwarty rok kiedy mi się podoba czy już przestał, Też mam złamane serce nawet gorzej niż on. Nie chcę zaczynać jakiejś przygody miłosnej, rozkochać i zostawić - nie. Wolę poczekać i znaleźć kogoś lepszego bo chłopaki w naszym wieku to jeszcze dzieci. Cieszę się bardzo że komuś się podobam. Salker to za mocne słowo na to. Złamałam sobie paznokieć w pół palca i mam skórę odsłoniętą i się urażam w nodze w małym palcu kiedy był obcięty jak spałam JAKIM KURWA CUDEM teraz muszę chodzić z taśmą przyklejoną i nie mogę normalnie chodzić a paznokcie tam BARDZO wolno rosną nie wiem jak ja to przetrwam POMOCY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz