Chyba się czymś zatrułam chyba żelką bo tylko ją jadłam. Rano bolała mnie dolna część tułowia jak przy okresie tylko bardzo. Poszłam do łazienki i zrobiłam kupkę, a przynajmniej coś co ją przypominało(?) to było zielone i była też krew, i strasznie śmierdziało było rzadkie. Fuj, mam nadzieję że pozbyłam się tego zielonego czegoś z mojego organizmu teraz czuję się już o wiele lepiej niż rano ale cały dzień bolał mnie lekko brzuch i czasami chciało mi się rzygać, mam nadzieję że już mi przeszło. Nikomu o tym nie mówiłam.Byłam też u pani psycholog i badała moją inteligencję, mocno przeciętna. Idę jeszcze we wtorek i środę, nie lubię tam chodzić to jest to samo co zawsze, nudzę się tam.
sobota, 19 sierpnia 2017
jarmark i bednarek
Wczoraj był pierwszy dzień jarmarków. J do mnie zadzwoniła i chciała żebym do niej przyszła na simsy a potem poszłyśmy by do rynku. Miałam do niej przyjść żeby jej mama nie myślała że idzie z jakimś chłopakiem albo jej kuzynką bo myśli że jest taka sama jak jej siostra ( pije pali itp.) Powiedziałam jej że nie wiem czy przyjdę. Jakiś czas później napisała do mnie K że przyjdzie do mnie o 17 i pójdziemy. Nie miałam jak się z nią skontaktować bo rodzice wzięli jej telefon za to ze spotyka się z psycholem. Potem już tylko J miała do mnie pretensję i się obraziła. Kiedy K po mnie przyszła poszłyśmy do galerii a potem do rossmana zadzwoniłam po J żeby do nas przyszła i przyszła. Poszłyśmy do parku K dostała prezerwatywy od psychola to je otworzyłyśmy. Były z play boy truskawkowe. Śliskie tak jak by się olej wzięło, pachniały sztuczną truskawką, to była cienka gumka trochę jak torebka ale gumowa miła w dotyku ale ten śluz już nie. J oczywiście uciekła jak to ona. Wkurzyłam się na nią bo zawsze ucieka. Kiedyś szłyśmy na koło bo jej krasz tam ćwiczył to uciekła, kiedy szłyśmy do innego chłopaka też uciekła. To takie typowe dla niej... Ale wracając, nadmuchałam tą prezerwatywę xd a potem ją zostawiłyśmy pod drzewem bo za nim się schowałyśmy żeby nikt nie widział. K miała się spotkać z psycholem, poszłyśmy ją trochę odprowadzić. J powiedziała że nie chce już dalej iść a ja na to żeby poszła do domu a ona się obraziła. Nie wyczuła mojego sarkazmu. Potem szłam za nią i zadzwoniłam do niej. Wielce obrażona pani. tak siec wróciłam do domu a ona poszła gdzieś ze swoją kuzynką. Potem do mnie zadzwoniła czy się obraziłam a ja że to raczej ona powiedziała że czeka na mnie na rampie za pół godziny. Przyszłam. Poszłyśmy do rynku. Koncert miał Bednarek. Było bardzo dużo ludzi nawet przejść ledwo co się dało. Było spoko. Nie zostałyśmy do końca. Dzisiaj śpiewa dżem ale pada i jest zimno, nie idę.
wtorek, 15 sierpnia 2017
Annabelle 2
Byłam w kinie na annabelle 2 byłam ja K, P, J1. J2 wyjechała a O była chora, współczuję jej być chorą jak są wakacje i to jeszcze w taki upał. Od P dostałam spóźniony prezent na urodziny. Dziewczyny kupiły popcorn i naczosy. Nigdy wcześniej nie jadłam naczosów ale mi smakowały. Kiedy była scena wyginania palców w ohydny sposób J1 powiedziała ,, ma ktoś ochotę na paluszki?,, albo był też tekst w stylu ,, jak się boisz to zasłoń reflektor,, bo siedziałyśmy na samej górze. Kiedy była straszna scena ,i była cisza na całe kino ludzi nic nie mówili i muzyka też ucichła a była puszczona strasznie głośno. Muzyka była straszniejsza niż film, P powiedziała tak na głos na całe kino ,, mi nawet puls nie przyśpieszył,, ogólnie film mi się podobał.
Byłam dzisiaj w Ludźnierzu na święto bo są dwa 15 sierpnia w kościele na odpuście widziałam moja wychowawczynie. Udawałam że jej nie widzę. Widziałam jej męża i byli na rowerze. Nauczycielka jadła watę cukrową tak intensywnie językiem co śmiesznie wyglądało xd
Byłam dzisiaj w Ludźnierzu na święto bo są dwa 15 sierpnia w kościele na odpuście widziałam moja wychowawczynie. Udawałam że jej nie widzę. Widziałam jej męża i byli na rowerze. Nauczycielka jadła watę cukrową tak intensywnie językiem co śmiesznie wyglądało xd
sobota, 5 sierpnia 2017
urodziny
Przed wczoraj, dwa dni temu przyszły do mnie dziewczyny dać mi prezent na urodziny. Co prawda są one dopiero w poniedziałek ale przyszły do mnie z innego powodu. J1 i J2 reszta dziewczyn wyjechała. Wiedziałam że dadzą mi prezent i coś przyniosą. Kiedy do mnie szły zadzwoniła J1 i powiedziała żebym się ubrała i spytała się czy jej otworzę. Już w tedy wiedziałam że nie przyjdą tylko dziewczyny ale i gok ( chłopak z którym piszę obecnie) K powiedziała mi o grupie którą stworzyły. Były w niej wszystkie dziewczyny oprócz mnie rzecz jasna i gok. Tak więc przyszły do mnie dały mi prezent ( yaoi mangę i ptasie mleczko) weszli do środka a ja bałam się że mój tata ich zobaczy. Chwilę wcześniej wrzucali z bratem węgiel do piwnicy. Był na polu i coś gadał do psa. Poszłam się przebrać i nałożyłam sobie suchy szampon, mało co pomógł bo wyglądałam jak kupa. Wyszliśmy z domu i poszliśmy do parku. Tam się rozdzieliłyśmy. Gok powiedział mi o grupie udawałam zaskoczoną. Przeszłyśmy się kawałek a potem rozdzieliłyśmy. Gok poszedł w swoją stronę a ja w swoją oczywiście nie muszę wspominać o tym jaka była cisza z resztą jak szedł z dziewczynami kupić prezent też tak było. Taka cisza dlatego nie chce się z nim spotykać jest miły i wgl ale nudny. Było jeszcze gorąco. Zadzwoniłam do K J1 i P która to wszystko podobno zorganizowała razem z J1 ale nie przyszła bo gdzieś pojechała. Wkurzyłam się na nie i dalej jestem wkurzona. Dzisiaj ma urodziny teraz muszę się z nim spotkać i dać prezent żeby nie było mu smutno. Spotkam się z nim po moich urodzinach bo w tedy wraca bo pojechał gdzieś na dżampreze (ślub). Dziewczyny dodały go na grupę więc za bardzo nie miał jak się wycofać ale nikt go nie zmuszał do dania prezentu. Pewnie kupię jakąś czekoladę pochodzę z nim trochę aż zacznie się cisza i pójdę. Przecież mogę z nim chodzić ile chcę. Dziewczyny za bardzo się wpierdalają w nasze sprawy. Jestem na nie wkurzona.
Subskrybuj:
Posty (Atom)