Wczoraj napisałam posta który miał tytuł wilczy kieł czy jakoś tak a zważywszy na to że to mój pamiętnik zamieszczam kolejnego posta :)
Kiedy byłam w kościele ksiądz kazał nam klęknąć z przodu kościoła i mówić do mikrofonu. Byłam ja K i J i 4 chłopaków z naszej klasy a miało być więcej osób o miały być dwie klasy nasza i jeszcze jedna. Ksiądz dał nam mikrofon i powiedział co i jak i kazał nam zostać na mszę ale jeden chłopak nie dał rady, nazwijmy go sześcian bo tak na siebie mówi, bo jego mama nie chciała pozwolić mu zostać bo mieszka daleko i po mszy miał wrócić do domu ksiądz chciał żeby został dlatego dał numer do jego mamy a ksiądz zadzwonił i rozmawiał z nią. Wszyscy słuchaliśmy i była cisza coś tam mówiła że pijaki jakieś no i ksiądz zaproponował że odwiezie kolegę do domu co też zrobił po kościele. Wszyscy stali i patrzyli jak jadą xdd.
Kiedy mówiliśmy był ta chłopak który mnie kraszuje ten któremu się podobam nie umiał mówić zdrowaś mario i taki obciach na cały kościół xd kiedy było już po kościele i wracaliśmy do domu szłam tylko kawałek z J do sklepu na rogu a potem poszła w inną stronę do szkoły muzycznej bo i tak już była spóźniona. Szłam za chłopakami jeden palił szluga i proponował mi żebym spróbowała. Kiedy przechodziłam koło sklepu a chłopcy weszli do środka zaczepił mnie ten chłopak co mu się podobam i spytał się czy chcę iść do kina na jakiś fajny film a ja ,, yyyyyyyyyyyyyyyy noooooooooo zalezy na jaki,, a on ,, aha ok fajnie że się zgadzasz ,, no ale ja się nie zgodziłam to nooooo nie znaczyło tak. Pewnie wszyscy jego koledzy już o tym wiedzą a ja powiedziałam tylko K bo reszta by coś tam się śmiała i mi dokuczała i miała by bekę. W szkole było normalnie nie zwracałam na niego uwagi jak zawsze. OK. Nie wiem co robić może spotkam się z tym chłopakiem nudnym co z nim pisałam tak żeby ten drugi to zobaczył i się odwalił i nie myślał że ma szansę bo nie ma jej ale chcę to zrobić w dobry sposób bez beki bez wyśmiewania bo to dość delikatna sprawa. Pewnie bym się rozbeczała jakby mój krasz co podobał mi się bardzo długo potraktował mnie chamsko, ten chłopak pewnie też bo to taka ciota że masakra o ile dobrze pamiętam pisałam już o tym jak mówi itp. tak więc K chce żebym się z nim spotkała po spotkaniu do bierzmo żeby widział ale będzie już późno i ciemno bo już jesień.
NAJBRZYDSZY CHŁOPAK W KLASIE JEST MÓJ :)))))
nie chcę go w sumie wykorzystywać xd